środa, 26 lutego 2014

Heh , zapomniałam o blogu. Może nie tyle co zapomniałam jak nie chciało mi się pisać - bo o czym?!.

Dzień 23 mojej "poważnej" dietki.

-jak się czuję na tej diecie?
Odpowiedź jedna. Super !!! Troszeczkę uciążliwe (o ile dobrze to ubrałam w słowo) jest układanie diety , ale cieszę się że nie poszłam na skróty i nie wykupiłam gotowej diety. Wbrew pozorom to straszne wyjście z sytuacji , ponieważ te diety wcale nie są dobrze ułożone :) Mam przykład na przyjaciółce która wykupiła miesięczną dietę i co ? Moim zdaniem ma bardzo źle ją ułożoną :/ Mnóstwo owoców , tylko 1 raz w miesiącu ryba... No ale to jej wybór. Ja mam to na co mnie stać w jadłospisach ito na co mam ochote a nie to co mam nakazane z góry przez kogoś.

-jak z ciągotami do słodyczy, fast foodów?
Średniawka co do podjadania. Zdarzy mi się np. chrupnąć jednego killera - czipsa czy kawałek placka ziemniaczanego , i inne.. Ale to są małe gryzy/kęsy/kawałki. Natomiast słodyczy nie tycam ! O ! :D
Nie ciągnie mnie do słodkiego. Nawet jak mi przed nosem wcinają w domu nutellę , którą uwielbiam :) To wszystko przez ustatkowanie cukru we krwi poprzez regularne posiłki. I dobrze

-czy odpowiada mi ta dieta?
Jest bardzo bardzo bardzo BARDZO uciążliwa / upierdliwa / wkurzająca jeżeli chodzi o posiłki regularne.
Np. jadę gdzieś na zakupy , które mi zajmą np. 4-6 godzin i co ? I muszę zabierać ze sobą jedzenie. Muszę bo inaczej zawalam. Dlatego w przygotowaniach do wszelakich wyjazdów trzeba uwzględnić czas na przygotowanie papu. W pojemniczki i jazda. Nie rozstaję się z wagą i plastikowymi pojemniczkami. To moi przyjaciele , hehe :)

-jak ćwiczysz , ile razy, co i jak?
Mało ćwicze :/ Tak mi się wydaje. Ćwiczę tylko 30Day Shred (obecnie lvl 2 ) i to zdarzyło mi się kilka razy pominąć trening więc będę wydłużać czas trwania tego programu. No ale powiedzmy że codziennie 20minut tego treningu. Trochę mało. Mogłabym bardziej się postarać. Tak. Planuję zacząć biegać. Bo maszerowanie mało mi się podoba. Pobiegam. A i pewne zmiany w dalszej części posta ;)

-jak z psychicznym nastawieniem?
A i tutaj mimo licznych negatywów , jest dobrze :) Czuję się lepiej , mniej mnie męczy mój wygląd. Widzę że robię się chudsza na twarzyczce. Znika mi 2ga broda ! :D Zostało już jej niewiele. Super. Nie wyglądam już jak pyza. Chociaż do ideału brakuje.


No i taki offtop.
Jedziemy na "wycieczkę" odpoczynek uczczenie (jak to nazwiesz Twoja sprawa). Mam kilka spraw w swoim harmonogramie na następny tydzień.
Otóż za tydzień w czwartek wybieramy się z samego rana do Białegostoku na 4 dni :)
Michał zrobi sobie zęba , zabierzemy sprzęcik do ćwiczeń , polatamy po galeriach / sklepach (mam nadzieję że znajdziemy kaskę na troszeczkę zakupów , głownie zależy mi na cieniach MIYO). Mam nadzieję że pójdziemy na basen :) Chociaż wahamy się bo z kasą krucho , ale jeżeli będzie hajs to kino lub basen (ja wolałabym basen , bo kocham pływać a ostatnio nie mam okazji). . No i główna atrakcja dla której jedziemy to koncert Huntera <3333
No ale jest okazja do świętowania. Nasze 2lecie , urodziny Piotrka itp.
Mam nadzieję że będzie fajnie mimo tego , że średnio wygląda moje nastawienie psychiczne do tego wyjazdu. Tak , ze względu na jego matkę. Ojca znoszę ale matkę i syna - NIE. I to nie jest złośliwość z mojej strony , a dojrzałość do odstawiania ludzi na dystans , którzy sami zrobili to już dawno. Nie będę sztucznie miła , dobra i w ogóle cacy. Mam prawo do wyrażania swojej opinii , pokazywania że coś mi się nie podoba. Mam mnóstwo emocji jak o tym myślę. Mam nadzieję że nie stworzy się sztuczna sytuacja , w której na siłę będą próbować udobruchać mnie. Szczerze to chciałabym zostać potraktowana bez empatii i jak powietrze. Może wtedy nie wybuchnę :)


środa, 12 lutego 2014

Żałuje troszkę że dopiero wpadłam na pomysł zapisywania postępów. Ale lepiej późno niż wcale (chociaż tydzień to jeszcze nie tak dużo).
Musze się rozpisać delikatnie żeby , gdy będę wpadać na pomysł rezygnacji z diety i ćwiczeń odsyłać samą siebie do tego posta. Mam nadzieję że będzie w nim dużo motywacji bo akurat dzisiaj mam dobry dzień :)
Poniżej tabela wyników teoretycznie w 9 dni , a realnie to w 7dni bo od 5.02.14 zaczęłam swoją dietę




To są wystarczające powody dla których warto kontynuować. W 7 dni -18,5 cm ^^ Jupi.

Odchudzam się bo :

1. Nienawidzę obecnego wyglądu.
2. Chcę poprawić swoje zdrowie
3. Chce uregulować okres
4. Nie chcę już wypadania włosów
5. Chcę być atrakcyjna
6. Chcę się mieścić w rozmiar S !
7. Mam dosyć uszczypliwych komentarzy na mój temat.
8. Chcę poprawić stan mojej skóry na twarzy i ciele
9. Nie chcę wstydzić się pokazywać nago.
10. Chcę mieć jędrne , smukłe , sportowe ciało.

Wiem że to potrwa sporo , nawet ponad rok ale wierzę w moje zacięcie. Mam nadzieje że nie będę mieć chwil zwątpienia :)


Jest 8 z przodu !